Groby słowiańskich wodzów odkryte przez "borsuka archeologa"

Kategorie: 

Ilustracja: public domain

W Brandenburgii  w miejscowości Stolpe borsuk kopiący swą norę, pomógł odnaleźć unikalne groby dwóch słowiańskich wodzów. Właściciele gospodarstwa rolnego, na którym dokonano znaleziska, zaobserwowali w pobliżu nory borsuka rozrzucone kości. Wykorzystując nieobecność borsuka w domu,  postanowili włożyć do nory kamerę i wykonać kilka zdjęć. Na zdjęciach można było zauważyć ozdoby wymieszane z pozostałymi kośćmi.

 

Właściciele gospodarstwa rolnego, natychmiast zawiadomili archeologów. Którzy przystąpili do  zabezpieczania znaleziska. Znalezisko jest bardzo cenne i rzadkie powiedział archeolog  Thomas Kersting ,  gdyż nigdy wcześniej na terenie Brandenburgii nie odnaleziono słowiańskich pochówków wodzowskich. Archeolodzy nie byli jednak bardzo zaskoczeni znaleziskiem, ponieważ w 1960r po drugiej stronie drogi odkryto całe cmentarzysko.

W trakcie prac odkryto osiem grobów, wszystkie z pierwszej połowy XII w . Oba szkielety wodzów miały pomiędzy stopami  brązowe miseczki, które w tym czasie służyły do obmywania rąk przed posiłkiem. Wskazuje to na to, że osoby te należały do ówczesnej elity społecznej. Pośród znalezisk znajdował się grot strzały oraz klamra w kształcie litery omega, stylizowana na węża z wężowymi głowami na obu końcach. Przy  boku jednego ze szkieletów był miecz obosieczny o długości prawie 100cm. Drugi z grobów został rozkopany  krótko po pogrzebie i okradziony. Może to wskazywać na zapaść organizacji plemiennych Połabian, padających pod ciosami otaczających ich zewsząd chrześcijańskich sąsiadów. W tym młodego państwa Polan.

 

Szkielety były w wyjątkowo dobrym stanie, co pozwoliło na szczegółową analizę. W wyniku  badań  stwierdzono,   liczne zagojone rany, w tym głowy. A także zagojone złamanie na jednym ze szkieletów. Szacuje się, że w momencie śmierci wojownicy liczyli sobie około 40 lat, przyczyny ich śmierci są trudne do określenia. Obok jednego z mężczyzn została pochowana kobieta, prawdopodobnie jego żona. Miała ona w ustach monetę, która wedle wierzeń miała być zapłatą dla  przewoźnika za przeprawienie przez rzekę do świata zmarłych.  

 

Wszystkie wydobyte artefakty można oglądać na wystawie w muzeum w miescie Brandenburg (kiedyś Brenna). Odpowiedzialni i uczciwi odkrywcy zostali nagrodzeni, borsuk po odbiór nagrody się jeszcze nie zgłosił.  

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)

Skomentuj