Kanibalistyczne rytuały Azteków

Image

Źródło: PastHorizons

Fragmenty  ludzkich  kości, które noszą ślady nacięć i długotrwałego wystawienia na działanie ognia. Zostały wydobyte z kilku stanowisk archeologicznych, na terenie świątynnej dzielnicy stolicy Azteków Tenochtitlan (dziś Mexico City). Odnalezione kości należą do dzieci, niewolników i schwytanych wojowników  wrogich plemion.Wszyscy zostali zabici w ofiarnych rytuałach  w czasie religijnych świąt  Azteków. 

 

Kiedy rozpoczął się  hiszpański podbój, stolica państwa Azteków Tenochtitlan była jednym z największych miast na świecie.  W okresie 200 lat miasto urosło z niewielkiej osady na wyspie Texcoco  do potężnego centrum ekonomicznego, politycznego i religijnego, liczącego 200.000 mieszkańców. W samym środku miasta znajdowała się dzielnica świątynna otoczona murem.

 

Wewnątrz murów ulokowana była Wielka Świątynia  poświęcona patronowi Azteków Huitzilopochtlinowi. Obok Wielkiej Świątyni znajdowały się świątynie  boga deszczu Tlaloca, świątynia Quetzalcoatla  z „tlachtli” (rodzaj boiska do gry ) oraz stojakiem ofiarnym „tzompantli”, Świątynia Słońca dedykowana Tonatiuhowi, Dom Orła poświęcony wojownikom oraz platformy ofiarnicze.

 

Dzięki przekazom historycznym wiemy, że władcy azteccy wraz z kastą kapłanów i niektórymi klasami wojowników. Praktykowały w rytuałach  religijnych kanibalizm. Po osteologicznej analizie odnalezionego materiału kostnego. Potwierdzono, że ofiary zostały odarte z tkanki mięśniowej zaraz po rytualnym mordzie, wskazują na to nacięcia  wykonane na świeżej kości.

 

Praktyka rytualnego kanibalizmu wśród Azteków miała znaczenie ceremonialne, była  stosowana wyłącznie  przez osoby z absolutnej elity społecznej. Celem tych rytuałów był wchłonięcie „boskiej mocy” zawartej w ciele rytualnie zabitej ofiary. Dla Azteków ofiarowane osoby były inkarnacją bogów, których reprezentowali. I spożycie ich mięsa było rodzajem styczności z tym, co boskie. 

 

Hiszpański pisarz z epoki Francisco Cervantes Salazar wspomina i wyjaśnia, że ramiona i nogi były najbardziej cenione i najczęściej  zjadane. Mięso z rąk i stóp zarezerwowane były wyłącznie dla władcy i kapłanów. Krew nie była pita gdyż uważano ją za jedzenie bogów. Diego Duran 16to wieczny mnich  odnotował, że przywilejem wojownika, który doszedł do  rangi tequihua. Było prawo do uczestniczenia w tych rytuałach w czasie pewnych świąt. Range tequihua wojownik osiągał, gdy pojmał w walce czterech przeciwników.

 

Rytuałów dokonywano w określone daty np: Atlcahualo, czyli  pierwszy miesiąc kalendarzowego roku. Bogowi deszczu Tlalocowi ofiarowywano wtedy dzieci. Ich mięso było gotowane i spożywane, przed ceremonią dzieci zachęcano do płaczu gdyż jak wierzono ich łzy są znakiem nadchodzącego deszczu. W czasie miesiąca tlacaxipehualizli  ofiary zabite w świątyni  Huitzilopochtlia zjadane były przez wojowników, którzy je schwytali. Mięso było gotowane i każdy z uczestników dostawał z miski jeden kawałek.

[ibimage==46410==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

 

 

 

0
Brak ocen