Norte Chico zapomniana cywilizacja Ameryki Południowej

Kategorie: 

public domain

Jest  powszechnie przyjęto uważać Mezopotamia, Egipt, Chiny i Indie dały początek pierwszym zaawansowanym cywilizacjom ludzkim. Jednak niewielu zdaje sobie sprawę, że w tym samym czasie, a w niektórych przypadkach zanim niektóre z wymienionych powyżej społeczeństw pojawiły się na scenie, inna wielka cywilizacja kiełkowała w odległej od nich części globu. Cywilizacja Norte Chico z doliny Supe w Peru bo o niej mowa, jest pierwszą znaną cywilizacją obu Ameryk. Stolicą cywilizacji było święte miasto Caral powstałe 5000 lat temu. Cywilizacja ta wytworzyła zaawansowane rolnictwo, bogatą kulturę i  monumentalną architekturę reprezentowaną przez sześć dużych kamiennych struktur piramidalnych, świątynię, amfiteatr, okrągłe place ceremonialne i tereny mieszkaniowe.

 

Dolina Supe,  która znajduje się 320 kilometrów na północ od Limy na pacyficznym wybrzeżu Peru. Była badana po raz pierwszy w 1905 roku przez niemieckiego archeologa Maxa Uhle. Badania ujawniły pierwsze odkrycia archeologiczne w okolicy. Jednak dopiero wiele dekad później, ruszyły badania na pełną skalę. Wykopaliska odsłoniły tylko szczyt góry lodowej pokazując, że naukowcy mają do czynienia z nową wielką i zaawansowaną starożytną cywilizacją.

 

W 1970 roku archeolodzy odkryli, że wzgórza pierwotnie zidentyfikowane jako naturalne formacje były w rzeczywistości piramidami schodkowymi. Ostatecznie w 1990 roku określono pełny zakres wielkiego miasta Caral. Ale kolejne i największe  zaskoczenie było jeszcze przed naukowcami. W 2000 roku przeprowadzono datowanie radiowęglowe torby wykonanej z trzciny i znalezionej na miejscu w najniższej warstwie archeologicznej. Badanie wykazało, że początki Caral sięgają około 3000 lat p.n.e. czyli póznego okresu archaicznego. Uczyniło to z Caral przykład najwcześniejszego złożonego społeczeństwa w obu Amerykach.

 

Caral jest jednym z 18 osiedli zidentyfikowanych w dolinie Supe. Caral jest położone na suchym płaskowyżu z widokiem na żyzną dolinę rzeki Supe. Wyjątkowo dobrze zachowane miasto imponuje  pod względem swojej konstrukcji i złożoności  architektury. Plan miasta, a także niektóre funkcje budynków w tym struktur piramidalnych i rezydencje elit, wskazują jednoznacznie na ceremonialne funkcje miasta, co oznacza obecność silnej ideologii  religijnej.

Centrum kompleksu Caral składa się z centralnej przestrzeni publicznej i z sześciu wielkich piramid rozmieszczonych wokół dużego placu. Największa z piramid dominująca nad miastem wznosi się na wysokość około 20m a u podstawy mierzy sobie 137m na 152m i zajmuje powierzchnię prawie czterech boisk piłkarskich.  Szerokie na 29m schody otwierają drogę  do szeregu pomieszczeń, w tym atrium i świętego ołtarza. Pomieszczenie z ołtarzem ma w podłodze  palenisko w którym zapewne spalane były ofiary poświęcane bogom.

 

Na szczycie piramidy skąd rozpościerał się doskonały widok na całe miasto znajdowały się duże pokoje dla władcy i nieco niżej dla elit, stąd to sprawowana była władza nad miastem. Poniżej na poziomie ziemi mieścił się kompleks warsztatów rzemieślniczych i małych mieszkań dla robotników. W sumie szacuje się, że Caral było domem dla populacji liczącej około 3000 osób. Naukowcy uważają, że model miasta był używany przez następne tysiąclecia przez następujące po sobie kultury.

 

 

 

Cywilizacja Norte Chico będąca preceramiczną kulturą charakteryzuje się całkowitym brakiem ceramiki i niemal całkowitym brakiem sztuki dekoratorskiej. Te braki rekompensują osiągnięcia w dziedzinie budownictwa tak sakralnego, administracyjnego ale też mieszkaniowego. Innym rejonem gdzie cywilizacja Norte Chico osiągnęła sukces było rolnictwo stosujące system nawadniania pozwalający ludziom na odżywianie się zróżnicowaną dietą. Zwraca uwagę użycie i dobra jakość tekstyliów. Cywilizacja Norte Chico wykształciła skomplikowany system liczenia ale też przechowywania danych. Miasta tak jak pola zaopatrywane były w wodę poprzez system hydrologiczny. Norte Chico prowadziło rozległy handel z sąsiadami, sięgając swymi kontaktami handlowymi aż po amazońską dżunglę po drugiej stronie Andów  świadczyć o tym mogą rzezby małp zaliczające się do nielicznych przykładów sztuki w cywilizacji Norte Chico.

 

Co ciekawe na terenie cywilizacji Norte Chico nigdy nie odnaleziono dowodów na działania  wojenne. Brak tam struktur obronnych nie odnaleziono także ani jednego egzemplarza broni. Brak tam także szczątków ludzkich noszących ślady traumy, które wskazywałyby na gwałtowną śmierć w wyniku napaści. Nakreśla się więc obraz pokojowego społeczeństwa, które spędzało sporo czasu na uprawianiu ziemi, studiowaniu nieba, praktykach religijnych i grze na instrumentach muzycznych.

 

Jednym z najbardziej zaskakujących odkryć w Caral było odkrycie 32 fletów wykonanych z kości kondora i pelikana oraz 37 instrumentów muzycznych najbardziej przypominających instrument muzyczny znany nam jako cynk, instrumenty te wykonane były z kości jelenia i lamy. Instrumenty muzyczne, które datuje się na około 2200 rok p.n.e. zostały odkryte na zewnątrz okrągłego placu w pobliżu kompleksu piramid, gdzie tłumy mieszkańców zbierały się na różne wydarzenia. Instrumenty zostały ozdobione dziwacznymi wizerunkami, w tym wizerunkami małp i  ptaków które łączą w sobie cechy  innych stworzeń takich jak koty i  węże. W 2001 roku naukowcy przeprowadzili archeologiczno-muzykologiczne warsztaty w celu odtworzenia dźwięku instrumentów jaki starożytni mieszkańcy miasta mogli słyszeć  tysiące lat temu.

Innym zaskakującym odkryciem w Caral i w doline Supe było odkrycie sznurków z zawiązanymi na nich węzłami zwanych quipu. Quipu czasami nazywane "mówiącymi węzłami"  służyły do zapisywania i gromadzenia danych. System ten musiał działać znakomicie skoro przetrwał aż do czasów Inków. Wiadomo, że Inkowie prowadzili w ten sposób rejestry, począwszy od monitorowania zobowiązań podatkowych po spis ludności. Na tym przed pisemnym systemie przechowywano dane kalendarzowe a także dane dotyczące organizacji wojska. Na sznurkach zawiązywane były pętelki posiadające wartości numeryczne w systemie dziesiątkowym. Razem z typem zastosowanej wełny, kolorem sznurka i kolorem węzła można było zakodować informację statystyczną czytelną niegdyś dla użytkownika .W niektórych wsiach, quipu były ważnym elementem dla lokalnej społeczności, i pełniły raczej rolę rytualną niż rolę "urządzenia" zapisującego dane. Warto odnotować zatem, że do tej pory nauka uważała Inków za wynalazców systemu quipu a najstarszy egzemplarz pochodził z roku 650 n.e. Pokazuje to, że Inkowie byli tylko spadkobiercami osiągnięć kultury starszej od nich o tysiące lat.

 

Naprzeciwko głównych schodów w jednej z piramid w Caral stoi  samotny monolit znany jako "Huanca" (stojący kamień) o wysokości 2,15 m. Archeolodzy uważają, że ten monolit był używany do celów astronomicznych i ceremonialnych oraz używany był do określenia pory dnia. Pomiary pozycji monolitu w stosunku do piramid pokazały, że jest on ulokowany dokładnie na północ od jednej z piramid (Piramida Huanaca) i zaznacza letnie i zimowe przesilenie.

                                                              Monolit Huanca

Religia i wierzenia

 

Bardzo mało wiadomo na temat wierzeń i praktyk religijnych cywilizacji Norte Chico.  Istnieje natomiast wiele dowodów używania narkotyków, zwykle związanych z szamanizmem. Nasuwa to pewne wskazówki, jednak brak sztuki która zazwyczaj dostarcza wielu danych na temat bogów i wierzeń badanych kultur utrudnia ogromnie badania nad tą sferą życia ludzi cywilizacji Norte Chico. Niektórzy z badaczy twierdzą, że kilka z odnalezionych w Caral ludzkich szczątków należy do ludzi złożonych w ofierze bogom. Jednakże, w rzeczywistości nie ma nic co by mogło wskazać, na to że osoby te poświęcono raczej w ofierze niż, że zmarły w sposób naturalny.

 

Jest jednak jeden artefakt, który może posłużyć do rzucenia nieco światła na wierzenia cywilizacji Norte Chico. Na odnalezionej  tykwie która pochodzi z lat około 2280-2180 p.n.e. jest przedstawiony wizerunek osoby o ostrych zębach z kapeluszem na głowie. Osoba ta dzierży w obu dłoniach rodzaj laski lub berła. Naukowcy dopatrują się w tym wizerunku graficznego przedstawienia Boga lub jednego z bogów wyznawanych przez ludzi cywilizacji Norte Chico.

                                                             Bóstwo z Caral

Co ciekawe identyczny wizerunek Boga odnajdujemy na ceramicznych urnach  kultur Wari i Tiahuanaco kwitnących w pierwszym tysiącleciu naszej ery. Podobne wizerunki bóstw widnieją też na Bramie Słońca w Tiahuanaco w pobliżu jeziora Titicaca. Wygląda więc na to, że kult Boga przedstawionego na tykwie z Caral zapoczątkowany został prawie 5000 lat temu w Caral i rozprzestrzenił się na  zewnątrz wpływając na późniejsze cywilizacje.

                                                    Bóstwo z Bramy Słońca nad jeziorem Titicaca

Z nieznanego powodu mieszkańcy Caral opuścili swe miasto po okresie 500 lat. Uważa się, że zmiany klimatyczne zmusiły mieszkańców do opuszczenia swych domostw i poszukiwania nowych dogodnych do życia lokalizacji, gdzie dokładnie się udali pozostaje zagadką. Jednak podobieństwo Boga a także używanie quipu w  młodszych kulturach sugeruje, że ludzie Norte Chica zabrali w swą podróż swe wierzenia, technologię, wiedzę i obyczaje. Odciskając swe piętno na formujących się w ciągu następnych tysiącleci i następujących po sobie kulturach.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)

Komentarze

Portret użytkownika heretyk

Późniejsze kultury... A

Późniejsze kultury... A dlaczego nie można założyć, że byli to przodkowie Inków? Albo po prostu że to cywilizacja Inków istniała nieprzerwanie na różnych terenach w w róznych formach od tamtych czasów? Warto byłoby zbadać DNA szczątków przedstawicieli Norte Chico oraz inkaskich mumii, a także współczesnych mieszkańców Peru. Założę się,że to ci sami ludzie.

0
0
Portret użytkownika ciekawa

czlowieku, praca, ktora

czlowieku, praca, ktora robisz, jest genialna! dzieki za artykul, bardzo pomocny!

0
0
Portret użytkownika Odważniak

Na południu Polski, jest

Na południu Polski, jest takie powiedzonko zasłyszane od Mamy, która pewnie zna to od przodków. Otóż mówi się, żeby czegoś nie zapomnieć, trzeba zawiązać supeł.
Ktoś się z tym spotkał? Pewnie ma to związek z kipu.

0
0

Skomentuj