Po 108 latach naukowcy zbadali wrak okrętu podwodnego z I wojny światowej - USS F-1 niezwykle dobrze zachowany na dnie Pacyfiku
Image

Odnaleziono okręt podwodny, który zaginął sto lat temu. Łódź podwodna USS F-1, która zaginęła ponad sto lat temu, została ponownie zbadana w oceanie u wybrzeży amerykańskiego stanu Kalifornia za pomocą najnowocześniejszej technologii. Chociaż wrak został po raz pierwszy zlokalizowany w latach 70., dopiero teraz naukowcy po raz pierwszy wykonali szczegółowe zdjęcia i filmy wysokiej rozdzielczości tego historycznego statku.
Amerykański okręt podwodny USS F-1 zatonął w 1917 roku kilka kilometrów od miasta San Diego. Został poważnie uszkodzony w zderzeniu z innym okrętem podwodnym USS F-3 i zatonął w ciągu zaledwie dziesięciu sekund. Z 22 członków załogi uratowano tylko trzech. Dziewiętnastu marynarzy zginęło w tej tragedii, która stała się pierwszą stratą okrętu podwodnego amerykańskiej marynarki wojennej w czasie wojny.
Do katastrofy doszło 17 grudnia 1917 roku, gdy okręt podwodny USS F-1 US Navy przeprowadzał 48-godzinny test inżynieryjny i test wydajnościowy w drodze z San Pedro do San Diego w Kalifornii. Okręty podwodne USS F-2 i USS F-3 znajdowały się w pobliżu i przechodziły podobne testy. W tym momencie wszystkie trzy statki wpłynęły na obszar gęstej mgły. USS F-3 zderzył się z USS F-1 i pozostał na miejscu po zderzeniu, aby pomóc w ratowaniu rozbitków z wody.
USS F-1, pierwotnie zwany USS Carp przy rozpoczęciu budowy w 1909 roku, został zwodowany 6 września 1911 roku i wszedł do służby 19 czerwca 1912 roku. Okręt miał długość zaledwie 143 stóp i służył w ramach First Submarine Group, Pacific Torpedo Flotilla. W 1912 roku ustanowił światowy rekord najgłębszego zanurzenia, schodząc na głębokość 86 metrów. Miał też swoje problemy - wkrótce po wprowadzeniu do służby osiadł na mieliźnie w Monterey Bay.
W 2025 roku miejsce wraku zostało po raz pierwszy szczegółowo zbadane i sfilmowane za pomocą kamer wysokiej rozdzielczości przez zespół z Woods Hole Oceanographic Institution. Okazało się, że okręt podwodny znajduje się na głębokości około 400 metrów, co jest za głęboko dla nurków. Dlatego na USS F-1 wysłano załogowy pojazd podwodny Alvin oraz autonomicznego robota podwodnego Sentry.
Ekspedycja trwała od 24 lutego do 4 marca 2025 roku i była częścią misji szkoleniowej i inżynieryjnej prowadzonej przez statek badawczy Atlantis. Misja została przeprowadzona we współpracy z US Navy, Naval History and Heritage Command, National Science Foundation oraz Office of Naval Research. Dla podwodnego archeologa Brada Kruegera z Naval History and Heritage Command było to pierwsze nurkowanie pojazdem Alvin i pierwsza wizyta na historycznym miejscu wraku.
Bruce Strickrott, menedżer grupy Alvin w WHOI i główny pilot pojazdu podwodnego, który kierował ekspedycją, opisał używane technologie. Zespół wykorzystał systemy sonarowe na pokładzie Sentry i statku badawczego Atlantis do stworzenia szczegółowych map wraka, a systemy obrazowania na pokładzie Alvin do wykonania zdjęć i filmów. Zaawansowana technologia oceaniczna i prosta współpraca zespołowa odegrały kluczową rolę w dostarczeniu tych nowych obrazów.
Badacze zauważają, że okręt podwodny jest niezwykle dobrze zachowany po ponad stu latach pod wodą. Wrak leży na prawej burcie z dziobem skierowanym na północny zachód. Uszkodzenia na kadłubie wyraźnie pokazują miejsce zderzenia z USS F-3, które spowodowało zatopienie. Lewa burta została oderwana od maszynowni, co doprowadziło do natychmiastowego zalania okrętu.
Specjaliści wykorzystali wszystkie zebrane dane do stworzenia fotogrametrycznych modeli 3D wraka. Ta technika pozwala na precyzyjne pomiary nie tylko samego okrętu podwodnego, ale także zwierząt morskich, które w ciągu lat skolonizowały wrak. Na okręcie można zobaczyć korale i ukwiały, kraby przemieszczające się przez otwarte luki oraz ryby przepływające obok niegdyś tętniących życiem paneli kontrolnych.
Z szacunku dla 19 marynarzy, którzy spoczywają w tym miejscu, badacze i marynarka wojenna postanowili pozostawić wrak nietknięty na dnie. Nie wykonano żadnych kontaktów fizycznych z wrakiem, aby zachować jego stan i okazać szacunek dla jego dziedzictwa. Po zakończeniu nurkowań zespół przeprowadził ceremonię pamięci na pokładzie statku Atlantis, dzwoniąc w dzwon 19 razy - raz dla każdego z poległych członków załogi.
Durante wyprawy zespół zbadał również wrak samolotu bombowo-torpedowego US Navy Grumman TBF Avenger, który rozbił się w pobliżu w 1950 roku podczas lotu treningowego. Ten samolot był już wcześniej znany zespołowi WHOI i czasami służył jako cel dla nurkowań inżynieryjnych i treningowych z Alvinem. Ekspedycja pozwoliła Naval History and Heritage Command na oficjalną identyfikację samolotu i potwierdzenie, że załoga zdołała uciec żywa z katastrofy.
Bradley Krueger, archeolog podwodny marynarki wojennej USA, który uczestniczył w nurkowania, podkreślił ludzki aspekt tej pracy. Historia i archeologia dotyczą ludzi i zespół uznał za ważne, aby przeczytać na głos imiona wszystkich poległych. Marynarka wojenna ma uroczystą odpowiedzialność za zapewnienie, że dziedzictwo jej utraconych marynarzy będzie pamiętane.
Ekspedycja była również okazją szkoleniową dla przyszłych pilotów pojazdów podwodnych. Anna Michel, główna naukowiec National Deep Submergence Facility i współliderka ekspedycji, zauważyła, że chociaż głębokości te mieściły się w możliwościach nurkowowych dla Alvin i Sentry, były to techniczne nurkowania wymagające specjalistycznej wiedzy i sprzętu. Zespół był ostrożny i metodyczny w badaniu tych historycznych miejsc.
Wrak USS F-1 stanowi ważne świadectwo wczesnej historii okrętów podwodnych amerykańskiej marynarki wojennej. W 1917 roku okręty podwodne były jeszcze stosunkowo nową technologią, a służba na nich była niezwykle niebezpieczna. Wiele jednostek mogło pozostawać pod wodą tylko przez krótkie okresy, a środki komunikacji i obserwacji były szczególnie ograniczone. Same pojazdy były znacznie bardziej ciasne niż dzisiejsze okręty podwodne.
Sam J. Cox, emerytowany kontradmirał US Navy i dyrektor Naval History and Heritage Command, zauważył, że działania na morzu zawsze były niebezpieczne, a jeszcze bardziej dla wczesnych okrętów podwodnych. W tym przypadku noc, mgła, prędkość i błędy komunikacji radiowej przyczyniły się do utraty 19 mężczyzn, którzy wykazali się wielką odwagą, zgłaszając się na ochotnika do służby na okrętach podwodnych w tamtych czasach.
Nowoczesna technologia pozwoliła na cyfrowe zachowanie wraku dla przyszłych pokoleń. Wysokiej rozdzielczości mapy dna morskiego zostały opracowane przez Sentry i wielowiązkowy sonar Atlantis, a systemy obrazowania Alvin uchwyciły zdjęcia i filmy, które zostały później przetworzone w wysokiej rozdzielczości modele fotogrametryczne przez specjalistów WHOI.
Wcześniej informowano, że statek Western Reserve został znaleziony na dnie północnoamerykańskiego jeziora Górnego. Zatonął 133 lata temu z niemal wszystkimi pasażerami po tym, jak został złapany w sztormie i jego metalowa rama nie wytrzymała ciśnienia wody i wiatru, pękając na dwie części.
Odkrycie i zbadanie USS F-1 stanowi ważny krok w dokumentowaniu historii amerykańskiej marynarki wojennej i wczesnej technologii okrętów podwodnych. Zaawansowane metody obrazowania umożliwiły stworzenie precyzyjnych zapisów cyfrowych tego historycznego wraku, zachowując go dla przyszłych badań i pamięci o poległych marynarzach.
- Dodaj komentarz
- 807 odsłon