Szable do boju lance w dłoń, bolszewika goń goń goń!
Image
Dziś ukazał się artykuł o wyprawie kijowskiej i zajęciu 14 sierpnia 1018 roku Kijowa przez Bolesława Chrobrego. A dziś 15 sierpnia mija kolejna rocznica Cudu nad Wisłą czyli Bitwy Warszawskiej, będącej bezpośrednim skutkiem wyprawy kijowskiej Józefa Piłsudskiego z kwietnia 1920 roku.
Józef Piłsudski wypracował koncepcję utworzenia kordonu niepodległych państw odgradzających Polskę od Sowietów i pozostających w sojuszu z Polską. Zdawał sobie sprawę, że w kwietniu 1920 roku czas uciekał i ogromne siły sowieckie uwolnione po pokonaniu "białych" zostaną skierowane do walki z Polską, przekreślając być może nie tylko polskie ambicje niepodległościowe ale i ukraińskie.
By temu zapobiec w porozumieniu i pomocą ze strony Symona Petlury lidera Ukraińskiej Republiki Ludowej opracowano plan zajęcia Kijowa i utworzenie państwa Ukraińskiego. Ofensywa wojsk polskich i ukraińskich rozpoczęła się 25 kwietnia 1920 roku i była wielkim sukcesem.
[ibimage==47674==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
Polskie czołówki znalazły się na peryferiach Kijowa 3 maja i zdobycznym tramwajem wjechały do miasta. Gdy do miasta dotarły większe jednostki WP Rosjanie oddali Kijów prawie bez walki i wycofali się. 9 maja odbyła się w Kijowie wspólna polsko-ukraińska defilada.
Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego starając się, aby miejscowa ukraińska ludność nie odebrała czasowej obecności polskich wojsk jako okupacji, poleciła aby na siedzibach urzędów wywieszać wyłącznie ukraińskie flagi, a polskie tylko na budynkach zajmowanych przez polskie dowództwo.
Wielka sowiecka kontrofensywa rozpoczęta z początkiem czerwca zmusiła polskie oddziały do opuszczenia Kijowa 13 czerwca i rozpoczęcia marszu w kierunku Polski. Z początkiem sierpnia Armia Czerwona zaczęła zagrażać Warszawie. Opracowano plan bitwy w którym kluczową rolę odegrał manewr Wojska Polskiego oskrzydlający Armię Czerwoną wyprowadzony znad rzeki Wieprz przy jednoczesnym związaniu głównych sił bolszewickich na przedpolach Warszawy.
Błyskotliwe zwycięstwo możliwe było nie tylko dzięki wielkiej bitności i determinacji wojsk polskich. Ale też dzięki świetnemu planowaniu, dowodzeniu i złamaniu szyfrów sowieckich, dzięki czemu dowództwo polskie wiedziało dokładnie co planuje przeciwnik. Według odnalezionych w ostatnich latach i ujawnionych w sierpniu 2005 roku dokumentów Centralnego Archiwum Wojskowego, już we wrześniu 1919 roku szyfry Armii Czerwonej zostały złamane przez porucznika Jana Kowalewskiego.
Jednym z najważniejszych sukcesów polskiego wywiadu w okresie bitwy warszawskiej było przechwycenie i odszyfrowanie radiodepeszy dowództwa XVI Armii z 13 sierpnia, dotyczącej zajęcia Warszawy. Misterny i trzymany w tajemnicy plan bitwy wpadł w ręce sowietów. Naczelne Dowództwo Armii Czerwonej 13 sierpnia zdobyło pod Brześciem plan polskich działań.
[ibimage==47675==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
Zginął tam dowódca pułku ochotniczego im. Stefana Batorego mjr Wacław Drohojowski. Znaleziono przy nim mapnik, a w nim rozkaz bojowy wraz z mapą. Rosjanie doszli jednak do wniosku, że jest to mistyfikacja polska, która ma w ten sposób zmusić ich do osłony lewego skrzydła zgrupowania uderzeniowego i tym samym powstrzymać natarcie na Warszawę.
Jednym z ważniejszych epizodów bitwy warszawskiej było zdobycie przez kaliski 203. Pułk Ułanów sztabu 4. armii sowieckiej w Ciechanowie 15 sierpnia, a wraz z nim kancelarii armii, magazynów i jednej z dwóch radiostacji, służących Rosjanom do łączności z dowództwem w Mińsku.
Polacy po przestrojeniu używali radiostację do zagłuszania odleglejszych radiostacji nadających rozkazy z Mińska, odbywało się to przez nadawanie bez przerwy przez dwie doby Pisma Świętego. Warto wspomnieć, że rozważano również możliwość nadawania błądzącym na Pomorzu oddziałom sowieckim rozkazów fałszywych, ale od pomysłu tego odstąpiono, nie chcąc zdemaskować się ze złamaniem sowieckich szyfrów.
Sukces w Bitwie Warszawskiej nie byłby możliwy bez pomocy Węgrów. Wobec opóznień w dostawach z Francji gdzie strajkowali komuniści pracujący w porcie i sabotujący przeładunek materiałów wojennych dla Polski, rząd Pala Telekiego podjął decyzję o dostarczeniu na własny koszt i własnymi środkami transportu przez Rumunię do walczącej Polski, ogromnej liczby potrzebnego sprzętu i amunicji.
Do Polski wysłano 48 milionów naboi karabinowych Mausera, 13 milionów naboi Mannlichera, amunicję artyleryjską, 30 tysięcy karabinów Mauser i kilka milionów części zapasowych, 440 kuchni polowych, 80 pieców polowych. 12 sierpnia 1920 do Skierniewic dotarł transport m.in. 22 milionów naboi do Mausera z fabryki Manfréda Weissa w Czepel.
Łącznie w latach 1919–1921 rząd Królestwa Węgier przekazał Polsce blisko 100 milionów pocisków karabinowych, ogromne ilości amunicji artyleryjskiej, sprzętu i materiałów wojennych.
W 1920 w Polsce rozgorzał spór o autorstwo planu bitwy warszawskiej i miano zwycięzcy. Z czysto technicznego punktu widzenia autorem planu jest gen. Rozwadowski, jednak marszałek Piłsudski, jako Wódz Naczelny, uważał siebie za konstruktora warszawskiego zwycięstwa. Istnieje szereg dowodów potwierdzających fatalną kondycję psychiczną Piłsudskiego w okresie bezpośrednio przed i w trakcie kluczowej bitwy.
Na wszystkich rozkazach operacyjnych od 12 do 16 sierpnia widnieje podpis gen. Rozwadowskiego, który przez część historyków uważany jest za głównego architekta zwycięstwa nad bolszewikami. Dodatkowo kontrowersje wzbudza fakt, ze Piłsudski 12 sierpnia złożył dymisję z piastowanych stanowisk na ręce premiera Witosa i udał się w nocy z 12 na 13 sierpnia do majątku Bobowa do swoich córek i przyszłej żony Aleksandry.
Trzeba jednak zaznaczyć, że 13 sierpnia o godzinie 10.00 był już w Dęblinie, gdzie przeprowadził odprawę z generałami Śmigłym-Rydzem i Skierskim, a 14 i 15 sierpnia spędził na inspekcjonowaniu pułków Frontu Środkowego.
Tak czy inaczej W wyniku bitwy warszawskiej (i następującej po niej operacji niemeńskiej 15 pazdziernika delegacje polskie i sowieckie zawarły w Rydze zawieszenie broni, a w marcu 1921 na jego bazie zawarty został traktat pokojowy, który do 17 września 1939 roku na osiemnaście i pół roku uregulował stosunki polsko-sowieckie i wytyczył polską granicę wschodnią. Na pamiątkę zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej uznanej przez większość historyków polskich i zagranicznych za jedną z kluczowych bitew w historii świata, Wojsko Polskie obchodzi święto Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
- Dodaj komentarz
- 1867 odsłon
Nie zupełnie Panie Leszku
Nie zupełnie Panie Leszku piszesz Pan jak było... Trzeba powiedzieć wprost: Zapędy Piłsudskiego w kierunku utworzenia Judeopoloni i szalenstwo pozbawione realiów stworzenia "muru z Ukrainą i Polski od morza do morza przed Sowietami, sprowokowały bolszewików i koniec końcem Stalin wziął nas pod swój but, wkrótce po tym.
Piłsudski wykorzystał polski patriotyzm do żydowskich celów. Posługiwał się genialnymi polskimi generałami (jak Rozwadowski, Dowbor - Muślicki i Haller) wierzącymi święcie, że walczą o Polską niepodległość, ale celem było wykonanie porozumień Żydów z Niemcami utworzenia "Państwa Żydowskiego w Państwie Polskim", rękami i krwią Polaków z 1914 r!.
Piłsudski był agentem masońskim!. To za niego krzyż z korony orła został usunięty.
Kiedy bolszewicy stali u bram Warszawy, ów "bohater" chciał Warszawę poddać. Został internowany a jego generałowie wykonanli ów "cud" nad Wisłą, Żadna tu zasługa opiewanego Pisłsudskiego!
Wrogość wobec wschodniego sąsiada genealogizując początki naszych złych stosunków zaczęły się od przyjęcia od Panstwa Kościelnego chrztu i od tej chwili rozpoczęła się ekspansja Polan na Rusów..
Krótko pisząc syjonistyczna intryga skłociła te dwa słowiańskie narody, (które onegdaj wspólnie działając zdobyły Rzym i pośrednio doprowadziły dojego upadku) i trwa to do dziś a nasz obecny rząd przejął tą samą doktrynę co Piłsudski.
Wrogośc do Rosjan i asertywnośc do Niemców i wiara w zaoceanicznego "Brata" a raczej w amerykańską lożę NWO i jej plan zdobycia lojalnego przyczółka w Europie Wschodniej jako wiernej Judeoppoloni. Czeka nas znów rozbiór.
Wilk dogada się z niedźwiedziem a sęp odleci za Wielką Wodę... - pozdrawiam
Można powiedzieć, bez żadnej
Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Nie zupełnie Panie Leszku
Można powiedzieć, bez żadnej przesady, że wojna polsko-bolszewicka i Bitwa Warszawska 1920 roku była skutkiem działań... państw zachodnich:
"Dmowski uruchomił tą swoją książką ["Niemcy, Rosja i kwestia polska", wyd. 1908] proces budowy sojuszu polityczno-wojskowego Polaków-Słowian ze Słowiańszczyzną ruską, czemu ostro przeciwdziałali socjaliści liberalni Zachodu, stawiając na antyrosyjskiego Józefa Piłsudskiego w Polsce centralnej, a w Rosji na antypolskich: Kierieńskiego (pochodzenie niemiecko-rosyjskie), Trockiego (pochodzenie żydowskie) i Lenina (pochodzenie mieszane). Zachód okiełznał i Rosję, i powstałą na nowo Polskę. W efekcie, Piłsudski rzucił Wojsko Polskie na Wschód, a Lenin z Trockim rzucili Armię Czerwoną na Zachód. Zamiast postulowanej przez Dmowskiego i realizowanej do 1918 r. przez jego stronników współpracy Polaków z Rosją – nastąpiła okrutna rzeź Polaków, Rosjan i innych ludów ruskich. Polska o mało co nie została podbita przez bolszewików i obroniła się – jak twierdzili sami Polacy – „cudem”."
Zob.: Dmowski o sojuszu Polaków z Rosją http://polski.blog.ru/221711347.html
Tak samo widział tą sprawę St. Grabski, który bardzo mocno zwalczał piłsudczyków i wpływy zachodnie na terenie zaboru austriackiego i po stronie rosyjskiej frontu wschodniego I wojny - zob.: Grabski o sojuszu Polaków z Rosją http://polski.blog.ru/214001587.html
Prawdziwym twórcą Niepodległej Polski był Dmowski i jego liczni współpracownicy (np. Grabscy, Dowbor-Muśnicki), stawiający na sojusz wojskowo-polityczny z Rosją, który DOSZEDŁ DO SKUTKU, ale za szybko został przerwany z winy niszczycieli Rosji - zob.: Pierwszy wódz II Rzeczypospolitej http://polski.blog.ru/131924307.html
Natomiast w l. 1919-1920 Zachód, a zwłaszcza Stany Zjednoczone pokazały swoje prawdziwe, antypolskie oblicze, i dlatego można powiedzieć, że w sierpniu 1920 r. wydarzyły się aż "Dwa "cudy nad Wisłą"" http://polski.blog.ru/124729955.html
Znając te fakty, należy tylko wyciągnąć odpowiednie wnioski, takie jak podpowiadał nam kiedyś Dmowski.