Mężczyzna sprzed 5000 lat został zarażony dżumą przez bobry

Image

Źródło: pixabay.com

Naukowcy odkryli bakterię wywołującą zarazę z rodzaju Yersinia w szczątkach łowcy-zbieracza sprzed 5000 lat. Odnalezienie pałeczki dżumy w szczątkach z tak dawnego okresu, cofa pojawienie się „czarnej śmierci” o 2000 lat. Artykuł na ten temat, został opublikowany w czasopiśmie Cell Reports.

 

Czarna śmierć, zapisała się w historii ludzkości jako bakteria, która zabiła miliony ludzi w trzech kolosalnych pandemiach. Dopiero teraz okazało się, że najstarszy szczep tej choroby, pojawił się około 5000 lat temu – prawie dwa razy wcześniej niż sądzono. Łowca-zbieracz nazwany „RV 2039”, był 20-30-letnim mężczyzną i jedną z czterech osób, których szczątki wydobyto z miejsca pochówku w pobliżu Morza Bałtyckiego na Łotwie. Analiza próbek zębów i kości tego mężczyzny wykazała, że ​​jako jedyny wśród pochowanych został zarażony tą zarazą.

Image



Pałeczka dżumy, obraz ze skaningowego mikroskopu elektronowego

Naukowcy przeprowadzili sekwencjonowanie genomu bakterii i przywrócili mu jego pierwotną formę. Autorzy uważają, że bakteria prawdopodobnie była częścią linii, która rozpoczęła się około 7000 lat temu, wkrótce po tym, gdy gatunek Yersina pestis oddzielił się od swojego poprzednika, Yersina pseudotuberculosis. Analiza wykazała, że większość kluczowych genów bakterii odpowiadających za jej śmiertelne działanie, istniała już na wczesnym etapie ewolucji.

 

Współczesne warianty dżumy zawierają jednak jedną rzecz, której brakowało niedawno odkrytemu starożytnemu szczepowi. Mowa tu o genie, który umożliwia przenoszenie choroby przez pchły. Ta adaptacja znacznie zwiększyła szybkość, z jaką bakterie dżumy mogły zarażać ludzkich gospodarzy, wnikając do organizmu i przemieszczając się do węzłów chłonnych, gdzie szybko się namnażały. To powodowało pojawianie się na skórze żywiciela bolesnych i wypełnionych ropą ran. Głównie z tego powodu, choroba ta nazywana jest dżumą dymieniczą.

Image



Obraz mikroskopowy preparatu z pałeczkami dżumy

Ponieważ odkryty przez naukowców wczesny szczep Yersinia pestis nie był jeszcze przenoszony przez pchły, sugerują oni, że bakteria pierwotnie weszła do ciała łowcy-zbieracza poprzez ukąszenie gryzonia, prawdopodobnie bobra, który był nosicielem prekursora bakterii dżumy Yersinia pseudotuberculosis. Ten szczep, prawdopodobnie nie rozprzestrzenił się poza zarażoną osobę. Zdaniem naukowców, oznacza to, że wczesna forma Y. pestis prawdopodobnie była wolno postępującą chorobą, niezdolną do wielokrotnego przenoszenia.

 

 

 

Historycy już od dawna sugerują, że choroby zakaźne, takie jak Yersinia pestis, ewoluowały głównie w megamiastach liczących ponad 10 000 osób. Jednak 5000 lat temu to długo przed powstaniem pierwszych dużych miast. W Europie Środkowej dopiero zaczynało pojawiać się rolnictwo, a populacje były znacznie mniejsze. Przeczy to również hipotezie, jakoby pandemia wywołana przez pałeczki dżumy, doprowadziła do dużego spadku populacji w Europie Zachodniej pod koniec epoki neolitu.

 

0
Brak ocen