Polskie flagi nad Berlinem. Prawda czy mit?
Image
Za trzy dni, 8 maja obchodzić będziemy 69 rocznicę zakończenia II Wojny Światowej. W ostatniej wielkiej ofensywie na froncie wschodnim nie zabrakło żołnierzy polskich.
W operacji berlińskiej mającej na celu okrążenie i zdobycie Berlina wzięły udział obie polskie armie 1 Armia Wojska Polskiego oraz 2 Armia Wojska Polskiego. Początkowo jednostki WP nie były przewidziane przez Rosjan do udziału w ostatecznym szturmie Berlina.
Jednak zręczny polityk jakim na pewno był Stalin postanowił wykorzystać propagandowo (tylko na terenie Polski) udział Polaków w zdobyciu stolicy III Rzeszy. Po namowach kierownictwa polskich komunistów Stalin zezwolił na udział 1 Dywizji Piechoty im Tadeusza Kościuszki w szturmie Berlina. Kościuszkowców i kilka mniejszych jednostek wsparcia wydzielono ze składu 1 Armii Wojska Polskiego i wysłano do Berlina.
Ciężkie walki o Berlin, okupione dużymi stratami. Uwieńczone zostały triumfalnym zatknięciem biało czerwonych flag w kilku punktach zdobytego Berlina. I tu zaczyna się problem, wiemy na pewno, że polskie flagi zostały zawieszone na Bramie Brandenburskiej oraz na Kolumnie Zwycięstwa w parku Tiergarten ale opinie są podzielone czy nasza flaga powiewała na budynku Reichstagu.
Według jednych Polska flaga zawisła na Reichstagu, według innych próba zawieszenia flagi zakończyła się strzelaniną pomiędzy Polakami i Rosjanami, którzy z Polakami nie chcieli się dzielić zwycięstwem i nie dopuszczali naszych do zawieszenia flagi w tym prestiżowym miejscu.
[ibimage==46701==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
Powyżej moment zawieszenia polskiej flagi na Kolumnie Zwycięstwa w Parku Tiergarten
Od tamtych wydarzeń minęło kilkadziesiąt lat, pamięć tych którzy byli w tym czasie w Berlinie jest zawodna a wiele osób, które mogłyby cos na ten temat powiedzieć już nie żyje. Zachowało się jednak kilka relacji z przebiegu tamtych wydarzeń, prześledźmy je.
Zapytani o incydent w Reichstagu weterani, którzy zawiesili trzy flagi na Kolumnie Zwycięstwa Antoni Jabłoński oraz Ludwik Skokuń nic o takim zajsciu nie słyszeli a i flagi na Reichstagu nie widzieli. Antoni Jabłoński twierdzi, że żadnej strzelaniny z Rosjanami nie było, było za to „bratanie się i strzelanie na wiwat”. Prezes Koła Tradycji 1 Dywizji Piechoty Lech Kryłuk także nie wierzy w całą opowiesć o strzelaninie z Rosjanami i także twierdzi, że flagi na Reichstagu nasi żołnierze nie zatknęli.
Zgoła odmienną wersję przedstawia Wojciech Fabian policjant i miłośnik historii. W swym poscie na forum Odkrywca.pl przytacza wersję wydarzeń zasłyszaną od swego krewnego nie żyjącego już Mieczysława Kossakowskiego, zwiadowcy w 1DP. Według Kossakowskiego grupa polskich żołnierzy została zaatakowana przez Rosjan podczas zawieszania flagi.
Po krótkiej strzelaninie Polacy zostali rozbrojeni i aresztowani. Tych, którzy przypatrywali się starciu odesłano na tyły z dodatkowym przydziałem jedzenia i wódki i z przykazem milczenia na temat incydentu. Natomiast uczestnicy zajscia mieli być odprowadzeni i rozstrzelani na uboczu. Tak twierdzili świadkowie zajscia odprowadzani pod eskortą z okolic Reichstagu. Egzekucji nikt nie widział lecz świadkowie słyszeli strzały.
Istnieje jeszcze relacja pani ppor Teofili Bojkowskiej. 90 letnia dzis weteranka raniona pod Lenino, służyła w Berlinie jako zastępca szefa stacji telefonicznej. Pani Bojkowska twierdzi kategorycznie, że widziała flagę na Reichstagu. Widziała ją kiedy kwatermistrz jednostki major Nabela zabrał ją pod Reichstag swoim łazikiem. Powiedziano jej tam, że flagę zawiesił polski saper ale jego nazwiska nie pamięta. Flagę na Reichstagu widziała także Hanna Janicka służąca przy radiostacji.
Ppor Bojkowska także twierdzi, że żadnej strzelaniny nie było ale dochodziło do rękoczynów pomiędzy Polakami i Rosjanami.
„Były tam utarczki, bo Polacy chcieli zawiesić a Rosjanie się nie zgadzali. Nawet do rękoczynów dochodziło bo to wojna była a chłopaki bitni”
Zapytana o strzały powiedziała
„Strzelaniny nie było ale było nieporozumienie”
Jak widać historia flagi na Reichstagu po latach stała się swego rodzaju pół legendą i tak chyba trzeba ją traktować. Jednak pamiętajmy, że w każdej legendzie jest ziarnko prawdy, i cos się pod Reichstagiem na pewno wydarzyło pomiędzy „sojusznikami”
- Dodaj komentarz
- 25190 odsłon
nie tylko my mamy przykre
nie tylko my mamy przykre historie z flagami znane zdjęcie stawiania flagi przez żołnierzy sa gdzie retuszowali wywalając murzynów z zdjecia ,ruskie też retuszowali ten co zawieszał flagę czerwoną w Berlinie miał kilkanaście zegarków na rękach
Nie ma co powielać w kółko
Nie ma co powielać w kółko tych "rewelacji" polskojęzycznego "Focusa", gdy trwa wojna informacyjna, w której każdy taki propagandowy "argument" służy po prostu do tego, by wykazać rzekomy bezsens wszelkiej naszej myśli o możliwym sojuszu Polaków i Rosjan.
Sprawa była już wyjaśniana: "Obronić zachodnie granice" http://polski.blog.ru/130174611.html (20.10.2011).
Prawdą jest, że flaga
Dodane przez Konfederacja S… (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Nie ma co powielać w kółko
Prawdą jest, że flaga zawisła. Kolor biały lub czerwony ( nie pamiętam z opowiadań dziadka) zrobiony był ze spadochronu którym zrzucano chyba żywność dla ludności cywilnej w Berlinie. Dziadek brał udział w forsowaniu Odry, doszedł pod samą bramę. Pomagali ukrytym niemcom w zniszczonym Berlinie. Podczas takiej pomocy, gdy zanosili mleko dla ukrytych niemek z dziećmi przyuważyli ich rosjanie i rozpętała się poważna jadka. Dziadek mówił że nawet użyli granatów. Zmarł w 2005 roku. Był w 1 Dywizji Kościuszkowskiej. Wrcając do flagi to na 100% zawisła.
Przykra prawda. Parę dziątków
Przykra prawda. Parę dziątków lat temu rozmawiałem z jedny z tych co Naszą flagę zatknęli na Reichstagu. Strzelali do naszych. Jedyny przeżył, dostał w nogi, potem amputowane. Dostał wysokie odznaczenie, sądzono, że nie wyżyje. Taki był zwczaj nagradzanie pośmiertnie. Żukow urządził zawody kto pirwszy zdobędzie Reichstag. Reszta jest milczeniem.
Moglibyscie sie postarac jak
Moglibyscie sie postarac jak juz piszecie o berlinie TA FOTOGRAFIA TO IMITACJA Scenografia z filmu Ostatnie dni
Film jest drugą częścią fresku wojennego w reżyserii Jerzego Passendorfera, kontynuacją filmu "Kierunek Berlin". Opowiada o wiośnie 1945 roku i losach jednej kompanii I Armii Wojska Polskiego w ostatnich dniach II wojny światowej. Plejada gwiazd polskiego kina prezentuje postacie charakterystyczne dla składu wojsk polskich idących ze wschodu na Berlin. Centralną postacią filmu jest kapral Wojciech Naróg, kreowany przez Wojciecha Siemiona.
Wa
Wa
Witam wszystkich, chciałbym
Witam wszystkich, chciałbym rozwiać wszelkie wątpliwości, dotyczące tego faktu historycznego. Flaga została powieszona przez oddział polskich zwiadowców, którzy jako pierwsi dotarli w to miejsce. Zostali za to rozstrzelani przez żołnierzy armii radzieckiej. Dopiero po tym zdarzeniu zawisła flaga czerwona. Wiedzę tą posiadam od mego śp. dziadka, Mieczysława Kossakowskiego.
To On, wraz z kompanami zawiesił naszą flagę na budynku Reichstagu. O tym zdarzeniu wielokrotnie rozmawiano w domu rodzinnym dziadka.
Wpis ten umieszczam aby rozwiać jakiekolwiek wątpliwości.