Symbole Vinca, najstarsze pismo świata czy tylko dekoracja?

Kultura Vinca jest jedną z najstarszych kultur europejskich, sięgając swymi początkami epoki neolitu. Pierwsze ślady tej kultury odkrył serbski archeolog Miloje Vasic w 1908 roku w miejscowości Vinca 16 km na wschód od Belgradu. Kultura Vinca rozwijała się na Bałkanach pomiędzy 5500 p.n.e. do koło  3500 roku p.n.e. Potwierdzony badaniami archeologicznymi zasięg kultury Vinca można określić w następujących granicach. Zachodnia granica opiera się o Chorwację (okolice Osjeku i Vukovaru) wschodnia o Rumunię (Transylwania) natomiast na osi północ- południe skrajne punkty to południowo zachodnie Węgry i północna Grecja (pogranicze macedońskie).

 

U szczytu rozwoju kultura Vinca, odgrywała ważną rolę w południowo-wschodniej Europie. To właśnie kultura Vinca jako pierwsza na świecie wkroczyła w epokę chalkolitu (epoka miedzi, to okres przejściowy pomiędzy neolitem a epoką brązu). W miejscowości Plocnik archeolodzy odkryli zaawansowany warsztat metalurgiczny z kominami i rurami napowietrzającymi oraz najstarsze przykłady narzędzi miedzianych oraz miedzianych ozdób. Odkrycie w Plocnik przesunęło początek epoki miedzi o 500 lat w stosunku do wcześniejszych ustaleń.  Kultura Vinca została więc pionierem metalurgii podczas gdy inne  równoległe kultury tkwiły w epoce kamienia.

 

Na terenie kultury Vinca pojawiają się po raz pierwszy w Europie drewniane domy piętrowe, meble, które współczesny człowiek rozpozna jako formę krzesła i stołu. Ludzie kultury Vinca byli w stanie wykonać ubrania o skomplikowanych wzorach co świadczy o wysokich umiejętnościach w dziedzinie tkactwa. Także ceramika kultury Vinca wyróżnia się na tle innych równoległych kultur wysoką jakością i bardziej skomplikowanym procesem produkcyjnym. Kulturze Vinca przypisuje się także wprowadzenie do użycia po raz pierwszy (napewno w Europie) koła.  A także użycie po raz pierwszy w Europie rodzaju pługu zaprzęgniętego do zwierząt pociągowych.

 

Ta rewolucja w rolnictwie pozwoliła na wprowadzenie do uprawy nowych roślin takich jak len, pszenica, jęczmień i owies. Spowodowało to zapewne nadwyżkę żywności co automatycznie poskutkowało gwałtownym rozrostem populacji. Odkryte do tej pory osady kultury Vinca zadziwiają swą wielkością, będąc największymi osiedlami w Europie tamtych czasów a w wielu przypadkach rzucając nawet cień na współczesne im osady z kręgu kultury egejskiej czy kultur Bliskiego Wschodu. Dla przykładu można podać osadę w Divostin, składała się ona z 1028 domów i zamieszkana była przez około 8200 osób lub osada w Stubline zamieszkane maksymalnie przez 4000 mieszkańców, nieco mniejsza osada znajduje się w Belo Brdo osada pokrywała 29 hektarów i zamieszkana była przez około 2500 ludzi. Załamanie się kultury zbiega sie z przybyciem na te tereny wojowniczych dosiadających konie Proto-Indo-Europejczyków przybyłych z okolic Morza Kaspijskiego.

 

Intrygującym aspektem kultury Vinca są zoomorficzne i antropomorficzne figurki, którym przypisuje się funkcje kultowe. Razem z figurkami odkrywano ołtarzyki na trzech lub czterech nogach co wskazuje na istnienie systemu kultowego.  Do tej pory odkryto ponad 1000 figurek, czasami pomalowanych. Zwraca uwagę, że większość z figurek przedstawia postaci o kobiecych cechach fizjologicznych. Na tej podstawie podejrzewa się, że kultura Vinca mogła być kulturą matriarchalną

                                                        Powyżej przykłady figurek Vinca

Jednak najbardziej intrygującym i gorąco dyskutowanym aspektem cywilizacji doliny Dunaju, jest ich domniemane pismo. Niektórzy naukowcy (głównie specjaliści zajmujący się rejonem Mezopotamii) utrzymują, że symbole Vinca są właściwie tylko zbiorem figur geometrycznych i symboli, zwyczajnymi dekoracjami bez głębszego znaczenia. Ignorując fakt, że istnieje ponad 700 różnych symboli (zarejestrowanych na ponad 1000 obiektów takich jak tabliczki, figurki i fragmenty ceramiki) co jest liczbą podobną do ilości hieroglifów w piśmie egipskim. Czasami w świecie naukowym można spotkać się z opiniami, że w najlepszym razie ludzie Vinca skopiowali swe znaki od którejś z kultur Mezopotamii, zapominając przy tym, że niektóre z tabliczek Vinca zostały przebadane laboratoryjnie i stwierdzono, że są starsze niż tabliczki sumeryjskie.  

                                           Powyżej gliniane tabliczki w formie amuletu lub wisiorka nazywane tabliczkami Tartaria, datowane na 5300 lat p.n.e

Inni tak jak Harald Haarmann, wybitny niemiecki naukowiec, językoznawca i kulturoznawca, wiodący specjalista w dziedzinie starożytnych skryptów i starożytnych języków. Obecnie wiceprezes międzynarodowej instytucji The Institute of Archaeomythology. Zdecydowanie popiera pogląd, że symbole Vinca są najstarszym przykładem pisma na świecie. Utrzymuje On, że symbole Vinca zawierają w sobie cechy prawdziwego systemu piśmienniczego. Jeśli ta teoria jest poprawna, mamy do czynienia z najstarszym znanym pismem stworzonym przez rodzaj ludzki. Symbole Vinca określane czasem mianem protopisma predatują pismo sumeryjskie a nawet symbole z tabliczki Dispilio datowane na rok 5260 p.n.e.(patrz osobny artykuł na temat tabliczki Dispilio)  Nie dziwi więc, że badacze specjalizujący się w kulturach Bliskiego Wschodu negują a nawet czynnie przeszkadzają i blokują badania tak nad symbolami Vinca jak i nad tabliczką Dispilio.

                               Powyżej przykłady znaków Vinca

Spór trwa i na pewno zasługuje na dalsze i szersze badania. Miejmy nadzieję, że nowe badania nad kulturą Vinca przyniosą nam nowe fascynujące odkrycia potwierdzające, że na terenie Europy pod koniec neolitu rozwinęła się zaawansowana kultura dysponująca pismem. 

Zaginiona kraina Punt

Punt jest legendarną krainą najczęściej kojarzoną ze słynną wyprawą egipskiej królowej Hatszepsut pochodzącej z XVIII dynastii. Hatszepsut zleciła wyprawę w 1493 roku p.n.e. Wyprawa ta przywiozła do Egiptu oprócz wielu cennych i egzotycznych towarów także żywe drzewa co jest pierwszą znaną transplantacją zagranicznej flory. Niemniej jednak, dane sugerują, że Egipcjanie prowadzili wymianę handlową z Puntem już za panowania faraona Cheopsa z IV dynastii.

                                               Powyżej Egipcjanie niosą na statki drzewa

Dokładne położenie krainy Punt jest nieznane i przez lata kraina lokowana była w Arabii Saudyjskiej, dzisiejszej Somali, Sudanie lub Erytrei a nawet dalej na południe w dzisiejszym Mozambiku. Debata ta ciągle się toczy i uczeni oraz historycy oferują wyjaśnienie zagadki przedstawiając mniej lub bardziej wiarygodne teorie na ten temat. Wiemy na pewno, że pośród towarów importowanych przez Egipcjan z Puntu był antymon. Minerał ten w tamtym czasie mógł być wydobywany tylko i wyłącznie w Mozambiku.

 

Natomiast przeprowadzona ostatnio analiza składu izotopowego tlenu z włosów, pobranych ze zmumifikowanych pawianów (Egipcjanie czcili pawiany) przywiezionych do Egiptu przez jedną z wypraw. Pokazała, że pawiany żyły i zostały schwytane na terenie Erytrei lub wschodnią Etiopię sugerując właśnie te kraje jako lokalizację zaginionego królestwa. Badania archeologiczne natomiast sugerują rejon pomiędzy wschodnim Sudanem i Erytreą. A dokładnie między rzeką Atbarą a deltą rzeki Gasz. w rejonie tym archeolodzy odkryli nie spotykaną gdzie indziej koncentrację przedmiotów pochodzących z różnych i odległych rejonów Afryki. Być może w tamtych czasach był to region gdzie krzyżowały się szlaki handlowe i tam właśnie wyprawiali się Egipcjanie by nabyć egzotyczne towary.

Na podstawie reliefów wyrzeźbionych w świątyni Hatszepsut w Deir al-Bahari wywnioskować można, że zaginiona kraina leżała nad brzegiem Morza Czerwonego. Egipcjanie podróżowali tam statkami w dół Nilu, następnie przez Wadi Tumilat we wschodniej delcie Nilu przedostawali się na Morze Czerwone. Istnieją dowody na to, że załogi egipskich statków, rozkładały na części swe łodzie i gdy zachodziła taka potrzeba przenosiły je drogą lądową do morza i w drodze powrotnej powtarzały proces. Wyprawy do kraju Punt były dla Egipcjan bardzo ważne i w pewnym okresie odbywały się często i regularnie. Słynna wyprawa królowej Hatszepsut choć najsłynniejsza nie była wcale największą. Składała się tylko z pięciu statków pod dowództwem Senenmeta (królewskiego kanclerza) po trzydziestu wioślarzy na każdym z nich. O wiele większą była na przykład wyprawa Henenu wysłana przez faraona Mentuhetepa III. Wzięło w niej udział aż 3000 ludzi.

 

Świadectwem na kontakty obu krain są płaskorzeźby na ścianach świątyni Hatszepsut, ukazują one władcę Puntyjczyków z charakterystyczną brodą i jego żonę witających wysłanników z Egiptu. Tak dokładne są te wizerunki, że współcześni lekarze pokusili się zdiagnozować problemy medyczne królowej jako lipodysdtrofię lub chorobę Dercuma. Inny relief z czasów IV dynastii ukazuje Puntyjczyków w towarzystwie jednego z synów faraona Cheopsa. Zachowane zaś dokumenty z czasów V dynastii zdradzają dowody regularnej wymiany handlowej pomiędzy Egiptem i Puntem. Wśród wielu skarbów wywożonych z Puntu do najcenniejszych należały złoto, heban, dzikie zwierzęta, skóry zwierząt, kość słoniowa, przyprawy, kadzidło i mirra. Ciekawostką jest, że korzenie drzew z którego pozyskiwano kadzidło przewiezione do Egiptu przez wyprawę Hatszepsut są nadal widoczne na zewnątrz kompleksu świątynnego w Deir al-Bahari. Większość towarów zakupywano z myślą u użyciu w świątyniach. Dlatego Punt zapisał się w świadomości Egipcjan jako "Ziemia Bogów".

                                            Powyżej Puntyjczycy witają Egipcjan

                                                       Powyżej król i królowa Puntu

Z czasem na przestrzeni wieków, fascynacja Egipcjan bogatym Puntem przeszła w sferę mitów. Egipcjanie wierzyli, że Punt jest miejscem pochodzenia nie tylko ich samych ale także wszystkich bogów i wszelkich dóbr, którymi cieszy się Egipt. Do naszych czasów zachował się nawet przykład literatury egipskiej z czasów XII dynastii. Jest to historia pod tytułem "Opowieść rozbitka" ang " Tale of the Shipwrecked Sailor". W opowieści tej (w wielkim skrócie) rozbitek ocalały z nieudanej wyprawy do krainy Punt. Spotyka ogromnego węża, który nazywa sam siebie "Panem Puntu". Zdruzgotany fiaskiem wyprawy podróżnik boi się powrócić do faraona z pustymi rękoma. Wąż odsyła podróżnika bezpiecznie do Egiptu obładowanego złotem i wszelkimi dobrami, w zamian prosi tylko o to by ten mówił o nim dobrze w swym ojczystym kraju.

 

Kulminacja kontaktów handlowych pomiędzy Egiptem a Puntem nastąpiła w okresie Średniego Państwa i kontynuowana była w Nowym Państwie zwłaszcza przez Ramzesa III. To właśnie z jego czasów pochodzi ostatnia znana wzmianka o wyprawie Egipcjan do Puntu. Pózniej pamięć o krainie Punt stopniowo zanikała by w czasach ostatnich faraonów funkcjonować już wyłącznie w sferze legend i mitów.

Upadek Cywilizacji

Okres zwany klasycznym w historii Mezoameryki (II w do X w) przyniósł pomiędzy rokiem 800 a 925 prawdopodobnie jeden z najbardziej dramatycznych upadków cywilizacji w historii ludzkości. W ciągu około 150 lat  kwitnąca cywilizacja Majów upadła, a tętniące niegdyś życiem wielkie miasta zostały porzucone przez mieszkańców i połknięte przez zieloną czeluść  dżungli. Ukryte przez stulecia, popadły w zapomnienie pozostawiając po sobie mgliste legendy o dawnej chwale.

 

Jednak niektóre północne miasta Majów rozwijały się w tym okresie jak nigdy wcześniej. Podobnie jak miasta wzdłuż wybrzeża Zatoki Meksykańskiej i centralnych wyżyn Meksyku. Jednak dla większości Majów z południowych nizin okres ten był pasmem katastrof. Pytaniem, które dręczyło naukowców od samego początku odkrycia starożytnych ruin w XIX wieku było co spowodowało gwałtowny upadek zaawansowanej cywilizacji Majów? Poniżej zebrałem kilka popularnych koncepcji próbujących wyjaśnić tajemnicę upadku cywilizacji Majów.

Od początku badań nad cywilizacją Majów wysuwano wszelkiego rodzaju mniej lub bardziej prawdopodobne teorie, dywagujące na temat co tak naprawdę spowodowało upadek. Epidemia, rewolucja społeczna, susza, głód, inwazja wrogów zewnętrznych, przeludnienie, zakłócenia w szlakach handlowych, trzęsienia ziemi, a nawet huragany zostały pociągnięte do odpowiedzialności. Niestety, inskrypcje pozostawione przez samych Majów dziwnie milczą na ten temat.

Aby znaleźć odpowiedź na postawione pytanie, musimy zrekonstruować przeszłość rozpoczynając od tego co wiemy. Od połowy do końca VIII wieku, stosunki między miastami-państwami pogorszyły się. Nastąpił spadek w wymianie handlowej i wzrost konfliktów zbrojnych. Wiemy także, że w tym okresie wzrosła umieralność. A od roku 830 nie powstały żadne nowe budynki w centralnej części państwa Majów. Dziwić może także fakt, że Majowie którzy uwielbiali zapisywać daty na budynkach i stelach zaprzestali tego po 910 roku w nizinnych miastach.

 

Mamy też dowody na to, że ogromne obszary państwa stają się całkowicie wyludnione a królewskie dynastie i rządzące elity znikają bez śladu. Wreszcie, można powiedzieć, że upadek nie był ani wyjątkowy  ( Majowie wielokrotnie porzucali na przestrzeni wieków swe miasta na mniejszą skalę)  ani też gwałtowny i szybki. Był to raczej proces, upadek postępował w ciągu 150 lat, od około roku 760 do 910. Tak powolny upadek wydaje się wykreślać z listy potencjalnych przyczyn upadku cywilizacji epidemię i klęski żywiołowe takie jak trzęsienia ziemi. W obu tych przypadkach populacja ludzka odzyskuje swą liczebność stosunkowo szybko, natomiast  niziny państwa Majów nigdy nie zostały ponownie zasiedlone do poziomu  sprzed załamania.

 

Co powoduje upadek cywilizacji?

Pomocnym może być odnotowanie procesu upadku innych cywilizacji, na przykład starożytnego Rzymu. Różnice w czasie, położeniu geograficznym i okolicznościach upadku oczywiście wykluczają bezpośrednie powiązania. Natomiast wspólnym mianownikiem w skomplikowanym wieloprzyczynowym procesie upadku, wydaje się ogólnie lekceważące podejście rządzących do zasobów będących w ich dyspozycji a także lekceważenie długoterminowych potrzeb populacji. Czy tak było również w przypadku Majów? Okres sprzed upadku cywilizacji Majów charakteryzuje się ekstrawagancją by nie powiedzieć megalomanią projektów budowlanych, bezproduktywnych wojen i nadmiernej eksploatacji zasobów naturalnych, zwłaszcza ziemi, lasów i wody.

 

Rosnąca w szybkim tempie populacja doprowadziła do wytrzebienia lasów co doprowadziło do erozji gleby na tych obszarach. Na wyczerpanie zasobów drewna wskazuje zmiana gatunku drewna używanego przez Majów do budowy domów. Przed rokiem 740 w szerokim użyciu był gatunek Sapodilla czyli Pigwica właściwa, drzewo to daje wysokiej jakości drewno cenione w budownictwie i meblarstwie. Po roku 740 znika ono niemal całkowicie i zostaje zastąpione przez pośledniejsze gatunkowo drewna. Wskazywać to może na prowadzenie przez Majów typu gospodarki zwanego przez nas gospodarka rabunkową prowadzącą do utraty odnawialnego zasobu.

Trzy główne czynniki

Historycy badający cywilizację Majów zgadzają się generalnie, że trzema głównymi czynnikami, które przyczyniły się w głównej mierze do upadku były wojny pomiędzy miastami-państwami, przeludnienie oraz susze. Należy jednak zaznaczyć, że czynniki te nie zawsze występowały jednocześnie w poszczególnych miastach.

 

Wojna była częścią kultury Majów od wieków, ale eksplozję przemocy na nie spotykaną wcześniej skalę można odnotować w okresie bezpośrednio poprzedzającym upadek, wtedy to też Majowie rozpoczęli fortyfikowanie swych miast. Wcześniej dla Majów wojna oznaczała, że w razie klęski zniewolona zostanie tylko niewielka część populacji, zazwyczaj garstka prominentnych figur z kręgów rządzących. W czasach póznego okresu klasycznego, wojna wydaje się być o wiele bardziej drastycznym wydarzeniem dla wszystkich zaangażowanych stron. Zdobycie terytorium i uchwycenie jak największej liczby jeńców przeznaczonych na ofiary stało się priorytetem.

                                               Powyżej jeńcy prezentowani władcy Majów

Zdobycie terytorium zapewniało pozyskanie nowych ziem pod uprawę i uzyskanie nowych zasobów naturalnych, krwawymi zaś ofiarami starano się zapewnić przychylność bogów, którzy obłaskawieni w ten sposób mieli przywrócić stabilność i dobrobyt z poprzednich czasów. Obecność wielkiej liczby grotów strzał i innej broni odkrytej przez archeologów w warstwach z omawianego okresu pokazuje, że były to czasy wielce niespokojne a życie w miastach stało się niepewne.

 

Archeolodzy odnotowali także wzrost pochówków z tego okresu, zawierających szczątki noszące ślady śmierci poniesionej w bardzo brutalny sposób. Obok teorii walk wewnętrznych istnieje teoria o inwazji z zewnątrz. Tezę tą popiera się znaleziskami archeologicznymi zwłaszcza z miasta Seibal gdzie odkryto stele z wizerunkiem władcy noszącego imię Wat~ul. Władca ten ubrany jest w typowy dla Majów strój, jednak odróżnia się wąsami niespotykanymi wśród Majów oraz fryzurą także obcą pośród Majów. Także obecność wizerunków obcych bogów takich jak na przykład Ehecatl (bóg wiatru wywodzący się z centralnego Meksyku) może być  świadectwem obcego podboju i obcych wpływów.

 

Przeludnienie z całą pewnością spowodowało niewydolność pozostającego w delikatnej równowadze rolnictwa Majów. Nowe odkrycia archeologiczne wskazują, że  miasta i peryferyjne osiedla Majów były znacznie bardziej zatłoczone niż dotychczas przypuszczano. Co gorsza, dowody naukowe jasno wskazują, że nizinne regiony państwa Majów doznały serii katastrofalnych susz między rokiem 800 a 1050. Jednak należy zauważyć, że nie wszystkie miasta Majów cierpiały z powodu suszy.

 

Nie trudno zatem o wniosek, że w regionach cierpiących rok po roku z powodu suszy, 90% populacji należącej do klas niższych społeczeństwa podniosło bunt przeciwko rządzącym elitom. Elity te nie były już w stanie pozować jako obrońcy społeczeństwa i ładu a także jako pośrednicy w kontaktach z bogami a zwłaszcza z bogiem deszczu Chac. W konsekwencji upadku infrastruktury miejskiej oraz struktury społecznej nastąpił masowy exodus ludności, migrującej na północ i południe. W wyniku wielkiej migracji ponad 155.000km2 terytorium Majów zupełnie opustoszało.

 

PODSUMOWANIE

Najbardziej rozsądnym wyjaśnieniem upadku kultury Majów jest zatem oddziaływanie wielu zazębiających się czynników. Wojny, zaburzenia społeczne, przeludnienie i niekorzystne warunki klimatyczne. Co prawda czynniki te nie występowały wszystkie na raz, różniąc się skalą, okresem występowania i miejscem występowania na terytorium Majów. Wyznaczyły jednak kres ustalonego porządku społecznego, panującego przez stulecia na południowych nizinach państwa Majów.

 

Upadek państwa Majów nie był jednak końcem kultury Majów. Północne miasta i te na wyżynach Meksyku i Gwatemali przetrwały do czasów hiszpańskiego podboju. Nawet dzisiaj  siedem milionów ludzi w Ameryce Środkowej używa języka Majów. Kultura Majów ucierpiała ale nie znikła całkowicie. I tak jak Majowie czerpali z dorobku wcześniejszych kultur Olmeków i Tolteków tak ich osiągnięcia zostały zaadoptowane przez Azteków którzy stworzyli ostatnią prekolumbijska cywilizację Mezoameryki.

Arkaim, tajemnicze miasto Ariów

W 1987 roku ekspedycja archeologiczna z uniwersytetu w Czelabińsku dokonała odkrycia, które wkrótce stało się sensacją archeologiczną na skalę światową. Grupa naukowców pod przewodnictwem Gienadija Zdanowicza przeprowadzała rutynowe rozpoznanie archeologiczne poprzedzające rozpoczęcie budowy zbiornika wodnego. Przy pomocy wojskowych zdjęć lotniczych z 1935 roku archeolodzy zlokalizowali ufortyfikowane osiedle znane współcześnie jako Arkaim. Dzięki ogromnemu zainteresowaniu znaleziskiem i nagłośnieniu sprawy władze odstąpiły od planów budowy zbiornika retencyjnego i zalania cennego odkrycia. Tym samym Arkaim uniknął losu chazarskiego miasta Sarkel spoczywającego dziś na dnie sztucznego Jeziora Cymlańskiego.

 

Wiek osady datuje się na około 1700- 2000 lat p.n.e. Mimo, że osiedle zostało spalone i opuszczone, do naszych czasów zachowało się wiele szczegółów umożliwiających nam rekonstrukcję osady. Osada chroniona była przez dwa okrągłe mury, w centrum osady znajdował się plac. Całość zajmowała obszar o powierzchni 20.000 m2.

                                                            Powyżej  Arkaim dzisiaj

Mury o grubości do 5m i wysokości do 5.5m wykonano w ten sposób, że ubitą ziemią wypełniano drewniane skrzynie a całość wzmocniona była nie wypalanymi cegłami. Wypełnianie drewnianych ram ziemią przypomina technikę zastosowaną w Biskupinie i pózniej stosowaną na szeroką skalę przez Słowian. Fortyfikacje osady uzupełniała fosa o głębokości 2m.

 

Do osady można było się dostać poprzez cztery bramy. Domostwa ulokowane wzdłuż murów i mające wejścia od głównej ulicy było duże, zazwyczaj o wymiarach pomiędzy 110m2 do 180m2. Tak duże mieszkania zamieszkiwały zapewne wielopokoleniowe rodziny. W każdym domu znajdowało się palenisko i studnia. Gienadij Zdanowicz szacuje, że w osadzie mieszkało od 1500 do 2500 osób.

                                                       Powyżej plan osady Arkaim

Główna i jedyna ulica w osadzie wyłożona była drewnianymi balami pod, którymi odkryto pozostałości systemu odprowadzającego ścieki i wodę burzową. Mieszkańcy miasta uprawiali ziemię przylegająca do osady,  archeolodzy odnalezli ślady prosa i jęczmienia stwierdzili także obecność systemu irygacyjnego pól. W okolicach osady archeolodzy odkryli inne ślady działalności gospodarczej mieszkańców grodu, takie jak górnictwo, metalurgia i garncarstwo.

 

Kim zatem byli mieszkańcy osady? Powszechnie w świecie nauki przyjmuje się, że osada Arkaim należy do tak zwanej kultury Sintaszta będącej jedną z kilku pokrewnych podgrup kultury Andronowo uważanej za kolebkę starożytnego ludu Ariów. Arkaim nie jest jedyną osadą odnalezioną na rozległych stepach na południe od gór Ural i w zachodniej Syberii. Do tej pory zlokalizowano ponad 20 osad podobnych w kształcie i rozmiarze do Arkaim w tym osadę Sintaszta od której nadano umowną nazwę całej kulturze.

                                          Powyżej Arkaim z lotu ptaka

Na to, że Arkaim zamieszkany był przez Ariów wskazują typowe dla tego ludu liczne pochówki odnalezione na terenach kultur Sinteszta i andronowskiej. Pochówki te charakteryzują się obecnością ofiar z koni pochowanych razem z właścicielem, zdarzają się również  bogate pochówki zapewne arystokratyczne zawierające kompletne rydwany, będące zarazem najstarszymi znanymi nauce rydwanami. Zwyczaje pogrzebowe Ariów opisane w Rygwedzie (najstarszy zabytek literacki indoaryjski) niemal zupełnie odpowiadają temu co obecnie archeolodzy odkrywają na stepach pogranicza rosyjsko- kazachskiego. Na stanowiskach archeologicznych odnaleziono liczne egzemplarze ceramiki przyozdobionej swastykami i krzyżem wpisanym w koło co wskazuje na kult solarny.

Ariowie byli ludem bardzo ekspansywnym. Ekspansywność ta przejawiała się poprzez rozległą sieć kontaktów handlowych ale w głównej mierze poprzez podbój. Zródłem ich przewagi militarnej okazał się udomowiony przez nich po raz pierwszy w historii koń, którego również zaprzęgali do rydwanu. Rydwan był wynalazkiem Ariów i dzięki nim rozprzestrzenił się na Bliski Wschód a następnie do Egiptu.

 

Na zakończenie jako ciekawostkę można wspomnieć, że badania genetyczne szczątków z kurhanów odnalezionych w okolicach Arkaim i Sinteszta przeprowadzone przez Anatola Klosowa. Wykazały, że najbardziej prominentną haplogrupą (nie jedyną) była ta oznaczona jako R1a1. A więc haplogrupa nazywana "słowiańską" a ze wszystkich narodów słowiańskich występuje najczęściej wśród współczesnych Serbów Łużyckich 63% i Polaków 55% . Według mocno dyskutowanej w świecie nauki teorii, sformułowanej przez Anatola Klosowa około 2300 lat p.n.e.  odłam protosłowian przemieścił się na wschód  gdzie stworzył kulturę andronowską. Mimo, że pierwsze ludy, które można nazwać Słowianami dzieli od Ariów z kultury andronowskiej 2000 lat nie ulega wątpliwości, że jesteśmy bliskimi krewnymi.

                                                  Poniżej rekonstrukcja osady Arkaim

Frankowie

Frankowie byli konfederacją plemion germańskich, pierwotnie zamieszkującą między Renem i Wezerą. Wiodącą rolę wśród tych plemion odgrywali Frankowie rypuarscy i Frankowie saliccy. Pochodzenie nazwy "Frank" jest przedmiotem dyskusji, niektórzy historycy twierdzą, że nazwa ma związek z angielskim słowem "Frank" co znaczy "prawdziwe lub szczere" . Wielu historyków odrzuca ten argument, powołując się na bardziej prawdopodobne pochodzenie słowa, wskazując na słowa "franca" lub "frakka" oznaczające w języku starogermańskim "oszczep" ulubioną broń Franków.

 

Rzymianie wiele razy wspominali o  wykorzystywanych w walce przez Franków małych toporkach służących do rzucania (po łacinie, francisca) jest to kolejne i prawdopodobne źródło  nazwy Franków. Według legendy odnotowanej w Kronice Fredegara z VII wieku n.e. Frankowie mieli pochodzić z Troi. Jest to oczywiście legenda nie traktowana poważnie a miejscem w którym najpewniej uformowała się konfederacja Franków są tereny wokół miasta Mainz.

 

Poczynając od V wieku n.e. Frankowie wykorzystując słabnącą pozycję Rzymu w północnej Europie zajmują tereny dzisiejszej Belgii i północnej Francji. Frankowie kontynuują proces rozbudowy swego władztwa i w pierwszej połowie VI wieku n.e. przejmują  kontrolę nad częścią centralnej i południowej Francji oraz niewielkiej części północnej Hiszpanii. Pozostając przez długi czas sąsiadami Rzymu, Frankowie wielokrotnie najeżdżali ziemie Imperium jednak niektórzy z Franków służyli w armii rzymskiej. Kilku potężnych przywódców frankońskich jak na przykład Childeryk czy jego syn Chlodwig I, który skonsolidował Franków i przyjął chrześcijaństwo jest wymienionych w dokumentach rzymskich. Ekspansja Franków trwała do VIII wieku do czasów Karola Wielkiego, kiedy to Frankowie okupowali prawie całe terytorium Europy zachodniej.

 

 

                                                         Powyżej wojownik frankoński

Frankowie pojawiają się w źródłach łacińskich po raz pierwszy w roku 257 n.e. wymienieni wśród wrogów Rzymu w północnej Galii. Byli zagrożeniem nie tylko na lądzie, ale także na morzu (Frankowie saliccy byli doskonali się w bitwach morskich a Frankowie rypuarscy na lądzie). Pod koniec III wieku n.e. grupy Franków dołączyły do Sasów w południowej części Morza Północnego i Kanału La Manche, zamieniając się w piratów operujących na szlakach żeglugowych a także dokonując najazdów na wybrzeża Brytanii i Galii. Za panowania cesarza Maksymiana Rzym podpisaał traktat z Frankami w 287 roku n.e. w ramach umowy wielu Franków zaciągnęło się do armii rzymskiej.

 

Obecność Franków w armii Rzymu stale rosła aż w końcu w IV wieku n.e. Frankowie byli największym nie-rzymskim komponentem w armii Rzymu. Co ciekawe, niektórzy z Franków utrzymali swój status zarówno pośród Franków jak i w rzymskiej hierarchii. Osoba taką był niejaki Mallobaudes, który miał za sobą długą karierę wojskową w armii rzymskiej piastując stanowisko zwane "comes domesticorum" a od 354 roku pełnił funkcję "tribunus armaturarum" będąc zastępcą dowodzącego armią Rzymu w Galii. Jednocześnie jest on opisany w dokumentach rzymskich jako król Franków. W 350 roku n.e. Frankowie mieli już solidną pozycję w północno-wschodniej Galii, ale dopiero w drugiej połowie VI wieku n.e. pod przewodnictwem Childeryka (ok. 440-481 / 482) doszło do kolejnego etapu ekspansji zakończonego dominacją Europy zachodniej.

 

 

W 451 roku n.e. Hunowie pod wodzą Attyli najechali Galię, a Frankowie dołączyli do  Rzymian i Wizygotów pomagając odeprzeć inwazję. Marsz Attyli został zatrzymany w czerwcu 451 roku n.e. w bitwie na Polach Katalaunijskich w dzisiejszej Francji. Po przegranej bitwie Hunowie zmuszeni byli wycofać się z Galii. Frankowie kontynuowali współprace z Rzymem walcząc z wrogami Rzymu w tym z Wizygotami w 463 roku n.e.  i Sasami w 469 roku n.e.

 

 

W 481 roku n.e. władzę nad Frankami objął  nowy władca, syn Childeryka Chlodwig I (466-511 / 513)   który zapoczątkował dynastię Merowingów. Mianowany na króla w młodym wieku 15 lat Chlodwig I stał się potężnym władcą, który skorzystał na słabnącym rzymskim porządku. Już w 486 roku udało mu się przesunąć granice królestwa Franków do Loary w centralnej Francji. Walki z Rzymem i sąsiednimi ludami barbarzyńskimi, powiększyły królestwo Chlodwiga i skonsolidowały państwo pod władzą Merowingów. Jego potomkowie mieli rządzić niepodzielnie  Galią przez następne 200 lat.

 

 

Frankowie pozostawali ciągle poganami w przeciwieństwie do większości plemion barbarzyńskich wyznających już w tym czasie chrześcijaństwo ariańskie. I konwersji na chrześcijaństwo dokonali pózniej w okresie rządów Chlodwiga I.  Dowody na to znaleziono w grobie Childeryka odkrytym w 1653 roku. Odnaleziono tam ślady rytualnych praktyk w formie ofiar zwierzęcych (ofiary z koni). Grzegorz z Tours pierwszy historyk Franków informuje, że Frankowie przeszli na katolicyzm w okresie panowania Chlodwiga I, który zmienił wiarę po poślubieniu księżniczki burgundzkiej Klotyldy (pózniejszej świętej) i po pokonaniu Alemanów około 496 roku. Chlodwig I miał powody polityczne dla tej konwersji, która ułatwiła asymilację z podbitym gallo-rzymskim społeczeństwem swego władztwa a także pozyskanie poparcia wschodniej części Cesarstwa Rzymskiego.

 

W chwili śmierci Chlodwiga I wiele aspektów Królestwa Franków, takich jak język, przekonania religijne, oraz prawa, były mieszanką kultur germańskich, rzymskich i galijskich. Frankowie zachowali wiele manufaktur i branż produkcyjnych pozostałych im po Rzymianach. W połączeniu z tradycyjnym germańskim rzemiosłem, kulturą i stylem artystycznym, wytworzyli własną unikalną kulturę. Zgodnie ze zwyczajem Franków  władzę nad państwem Chlodwig I przekazał synom. Chlodwig miał czterech żyjących synów (piąty zmarł w dzieciństwie), z których każdy objął władzę nad wydzieloną mu przez ojca dzielnicą z najstarszym Teuderykiem I jako seniorem. Jego następcą został w 533 roku  jego syn  Teodebert I tym czasie kontrolujący zachodni brzeg Renu od Morza Północnego po Alpy.

 

Cesarz bizantyjski Justynian był zdecydowany odzyskać utraconą zachodnią część Cesarstwa Rzymskiego. By tego dokonać wysłał pod wodza Belizariusza w 536 roku dużą armię do Italii by odbić ją z rąk Ostrogotów. Teodebert I skorzystał z tej sytuacji poprzez wspieranie obu stron i zaoferował pomoc zarówno Bizantyjczykom i Ostrogotom. Frankowie przejęli kontrolę od Ostrogotów nad Prowansją, którzy nie byli w stanie jej bronić. W 539 roku weszli do północnej Italii i zdobyli Mediolan oraz zajęli znaczną część Ligurii. Jak donosi historyk Prokopiusz Armia Franków miała liczyć 100.000 ludzi i zachowywać się w sposób bardzo dziki. Według relacji Prokopiusza Frankowie choć formalnie ochrzczeni mieli dokonywać pogańskich ofiar z ostrogockich kobiet i dzieci, które po zabiciu wrzucali do rzeki.

 

 

Teudebald syn Teodeberta I został po śmierci ojca jego następcą w 548 roku. Pod presją Bizancjum, Teudebald musiał oddać zdobycze terytorialne w północnej Italii juz na początku swego panowania w 548 roku. Teudebald zmarł w 555 roku a jego ziemie przejął  stryjeczny dziadek, Chlothar I, który następnie stał się królem wszystkich Franków aż do śmierci w 561 roku. P śmierci Chlotara I Królestwo Franków ponownie dzieli się na cztery części rządzone przez czterech synów Chlotara I. Charibert I otrzymał Paryż i przyległe ziemie, Sigebert I otrzymał ziemie zwaną Austrazją ze stolicą w Reims, Chilperic I władał ziemią zwaną Neustria ze stolicą w Soissons a Guntram I odziedziczył po ojcu Królestwo Burgundii wraz z Marsylią i Arles.

 

Ta nowa struktura polityczna okazała się niestabilna i podatna na konflikty spowodowane przez spory terytorialne między frankońskimi władcami. Gdy Charibert umarł w 567 roku wybuchła wojna domowa między Sigebertem i Chilperykiem. Obaj rościli sobie prawo do obszaru Poitiers i Tours. Podobne konflikty i spory wybuchły w następnych latach. W wyniku podziałów i zawirowań politycznych z czterech państewek powstały trzy królestwa Austrazji, Neustrii i Burgundii.

 

Pomimo nowego podziału konflikt między frankońskimi  władcami utrzymał się. W okresie tym widzimy na przemian występujące okresy pokoju i wojny az do roku 613 kiedy to  Frankowie zostali ponownie zjednoczeni pod rządami Chlothara II, syna Chilperyka. Nie zakończyło to konfliktów  podważających stabilność Królestwa Franków. Bitwa pod Tertry w 687 roku między siłami Austrazji po jednej stronie a Neustrii i Burgundii po drugiej wyznaczyła punkt zwrotny. Nieodwracalnie autorytet i władza królów frankońskich słabła. Ostatni władcy z dynastii Merowingów zapisali się w historii jako władcy słabi i zyskali przydomek "królów gnuśnych".

 

Stopniowo stali się marionetkami nie sprawującymi rzeczywistej władzy w państwie. Rzeczywistą władze nad państwem przechwycili potężni urzędnicy pełniący funkcję majordomów. Ostatecznie w 752 roku ostatni król Franków z domu Merowingów Childeryk III został pozbawiony władzy (symbolicznie ogolono mu głowę z długich włosów które według tradycji Franków były symbolem siły i władzy) i zesłany do klasztoru przez Pepina Krótkiego wszystko to za zgoda papieża Zachariasza, który namaścił Pepina na nowego króla Franków.

 

Sygnalizowało to koniec ery Merowingów i początek nowej dynastii Karolingów. Po Pepinie na tron króla Franków w 768 roku wstąpił jego syn Karol zwany Wielkim. Kontynuował on politykę swego ojca polegającą na ścisłej współpracy z papiestwem. Kiedy władca Longobardów Dezyderiusz zagroził papieżowi Hadrianowi I Karol Wielki przekroczył Alpy i wkroczył do Italii rozbijając Longobardów w 774 roku. Pod władzą Karola Wielkiego Królestwo Franków wyrosło na prawdziwe mocarstwo. Do pełni szczęścia Karolowi brakowało tylko wymarzonego tytułu cesarskiego.

                                                             Powyżej Karol Wielki

Otrzymał ten tytuł w Boże Narodzenie  roku 800 z rąk papieża Leona III. Tym samy Karol wielki odrodził Cesarsrtwo Rzymskie na zachodzie. Był to ogromny cios dla Bizancjum którego władcy uważali siebie za prawowitych cesarzy całego Imperium Rzymskiego w jego granicach sprzed rozpadu. 12 lat zajęło Bizantyjczykom uznanie tytułu cesarskiego Karola Wielkiego. Ambitny Karol natomiast sam snuł wielkie plany zjednoczenia pod swoim berłem podzielonego cesarstwa. Pomóc mu w tym miało małżeństwo z bizantyjską cesarzową Ireną. Do planowanego małżeństwa nie doszło i cesarstwo pozostało podzielone na zawsze. Po śmierci Karola Wielkiego w 814 roku zgodnie ze starym zwyczajem Franków państwo podzielono pomiędzy synów Karola.

 

Tak podzielone państwo dało w efekcie początek kilku współczesnym państwom europejskim. A kulturalna fuzja jaką wytworzyli Frankowie, mieszając się i asymilując z wieloma podbitymi przez siebie ludami. Stanowiła fundament z, którego wyrosły te państwa. Niewątpliwie Frankowie wnieśli wiele w proces tworzenia nowej Europy wyrosłej na gruzach Rzymu oraz byli swego rodzajem katalizatorem przejścia ludów północnej Europy z epoki barbarzyńskiej do średniowiecza w, którym rozpoczął się proces tworzenia Europy jaką znamy dzisiaj.

Strony

Subscribe to tojuzbylo.pl RSS